Spotkał mnie zaszczyt i na zeszłą niedzielę zostałam zaproszona na Dożynki 2014. Niesamowite wrażenia, super atmosfera, fajna zabawa i dużo ludzi. Pochwały, pochlebne komentarze i......
oj... nieładnie się tak chwalić ale nie mogłam się oprzeć. Z różnych powodów jeżdżę już bardzo rzadko na imprezy plenerowe więc moja radość tym bardziej większa. Chyba brakowało mi tego. Miło jest poczuć to znowu. Obym tylko w piórka nie obrosła od tych pochwał :))
Do miłego :))
Myślę, że spokojnie możesz w piórka obrastać mając taki dar stwarzania pięknych rzeczy.
OdpowiedzUsuńI stało się...obrosłam w piórka :))
OdpowiedzUsuń