sobota, 18 sierpnia 2012

Przeprowadzka

Hip...hip...hura! Jest nowe lokum. Wykończone i używane od kilku dni. Natrudziliśmy się bardzo z mężem. Niestety po kilku latach musiałam znowu  układać gres na podłodze. Nie robię już tak ciężkich prac od lat, ale czego się nie robi by osiągnąć upragniony cel. Na szczęście mąż wykonał resztę prac. Pracować w tym miejscu to czysta przyjemność. Jest jasne i przestrzenne. Nawet wstawiłam małą (posiadam przemysłową ) maszynę do szycia i  jak nie ma ruchu to szyję. Nie ukrywam, że wolę szyć na dużej maszynie. Nie wiem czy pisałam, że jestem z zawodu krawcową i mam również poprawki krawieckie. Klienci bardzo zadowoleni z nowego wnętrza. Chwalą , podziwiają i zachwycają się nowym sklepem. Czas na prezentację.


























Wiem, wiem  miałam wstawiać zdjęcia systematycznie, ale brak czasu (wszystko robiliśmy sami). Dostęp do laptopa ograniczony- córka działa na nim od rana do nocy.
Kasiu przepraszam, że tak długo musiałaś czekać na zdjęcia. Mam nadzieję, że warto było.



1 komentarz:

  1. Brawo, gratuluję jest uroczo, jasno i przestronnie. Wszystkie produkty zdolnych rąk są pięknie wyeksponowane. Życzę powodzenia:-)

    OdpowiedzUsuń