Wczoraj chciałam napisać nowego posta. Noc mnie zastała nim przygotowałam zdjęcia, więc się poddałam. Jak się okazało tyle tego natworzyłam że muszę pokazać to na raty. Tak jak pisałam nie próżnowałam. Muszę jednak się przyznać że miałam do pomocy chochlika, a raczej chochliczkę.. Rządna nauki i pracy ma ciągły niedosyt. Z tego miejsca chcę podziękować Patrycji za mile spędzony czas i pomoc przy tych ozdobach :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz